szczyty
dla ciebie zerwę z siebie wstyd różowy
ze świtem dnia nowego podejdę pod schody
utulę nieśmiałości w kolorowych dłoniach
wiarą ,nadzieją chwilą pokonam
przeszkody
smutek w radość ubiorę niech zatańczy z
wiosną
po łąkach wysadzanych poziomką dojrzałą
smakiem wnet zaczaruję substancją
miłosną
ponad szczyty zachwytu wyniosę dziś całą
na wyspie z kwiatów polnych wybuduję
zamek
nagością przyodziani na szczytach
radości
z lat które jeszcze przed nami upleciemy
wianek
subtelnej prawdziwej miłości.
Komentarze (4)
Wiersz jest świetny, dopracuj go bo wart tego,
osobiście w drugiej zwrotce zlikwidowałabym "cię to
pierwsze" natomiast w trzeciej"jeszcze" dla zachowania
rytmiki w czwartym wersie ostatniej zwrotki coś bym
dorzuciła, wiersz urzeka, pozdrawiam:):):)
Tekst bardzo w stylu ,,Jedwabiu" Róż Europy (to
oczywiście nie zarzut :))
Szczęściarą jest adresatka wiersza, takie piękne masz
co do niej zamiary :))
ladnie:) bardzo ladnie napisane.,