Szept natury zachwytem mnie obiega
Ty nie chodzisz ty płyniesz
Mgiełką obok mnie frunęłaś dziś z rana
Przeuroczy szary płaszczyk, cudownie byłaś
ubrana
Czyniłaś to z niebywałą gracją ,
delikatną w ruchu zmienną
Ty nie stąpasz, ty płyniesz, 1)
to mgielny barwny opar nad ziemią
Płynęłaś do samochodu, cisza w sercu
zalega
Szept natury zachwytem mnie obiega
Urodą zachwycony stałem urzeczony
Boże stworzyłeś ja to widzę, cud natury
Piękny był dla mnie poranek, wymarzony
Widziałem skrojoną w płaszczyk cud natury
Marzenia, pragnienia, w tęsknocie
cierpienia
Na dnie serca w pudełeczku zachowam
Z rannego spotkania mile wspomnienia
Ty nie stąpasz, płyniesz w zachwycie
Dekorujesz w moich marzeniach piękne
przestrzenie
Autor: slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (3)
Podoba sie wiersz, refleksyjny i zatrzymuje.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Bardzo fanie z Miłością :)
aż się płynie
płynnie i pachnąco w:)