Szept nocy
Mów do mnie szeptem jak pośrodku nocy.
Rozkoszuj proszę idylliczną mową.
Bo kiedy szepczesz zaglądając w oczy
to jakbyś była przyodziana strofą.
Nie pozwól słowom by jak krzyk
przebrzmiały,
mów proszę szeptem żeby czas nie
zdławił.
Niech dźwięczą kiedy znów będziemy mali
i tak jak dzisiaj urosną nam skrzydła.
Odgarnij z twarzy kosmyk jasnych włosów
mów o miłości najciszej jak możesz.
Zaznacz w pamięci bo chcę tak po prostu
słyszeć je kiedy pożółknie kalendarz.
Komentarze (70)
W istocie - do kobiety tylko szeptem, a wtedy
- hmm. po co mam zdradzać co wtedy,
niech sam każdy sprawdzi.
Cieply sympatyczny Twoj wiersz Kaczorku
Ciepłe słowa.
Pozdrawiam
Szeptem do mnie mów.. była taka
piosenka. Ładnie ująłeś tę prośbę.
Pozdrawiam:)
Czasam szept da więcej niż krzyk...oby tylko adresat
go usłyszał...pozdrawiam serdecznie, +
tylko szeptem mogę wygłaszać ambaje,
bo pełnym głosem już rady nie daję..
Podoba :o)
mów do mnie szeptem cichutko niech te najmilsze słowa
płyną
miłego dnia:)
pięknie piszesz o miłości, o takiej miłości cichej i
na zawsze
bardzo by się chciało
aby piękne wiecznie trwało...
+ Pozdrawiam serdecznie