Szeptem
Szeptem.
Och, szepcz mi te słowa.
Namiętne, gorące jak słońce.
Szepcz mi rano gdy wstaje słońce. Słowa
upojne, różami pachnące.
Szepcz je miłością nabrzmiałe.
Gdy do snu się kładę.
Gdy moje dłonie na piersi Ci kładę. Jesteś
jak lipcowe noce szalony.
Jak fala pieszcząca morskie plaże.
Jak słońce letnie oślepiające.
Gdy tak szepczesz słowa pachnące.
Więc szeptem zaklinam Ciebie .
Całuj, całuj gorąco i wciąż od nowa.
Całuj , jak nie całował nikt.
Bez tych pocałunków zginę. Uschne i
zamienię się w pył.
Bądź moim słońcem,kiedy się chmurzy.
Bądź parasolem w deszczu wśród burzy.
Sama już nie wiem co stało się.
Ale mi mało, wciąż mało i mało .
Niech szczęśliwe sny, trwają.
Oddam Ci za nie serca bicie.
Pozdrawiam
E Lena
Komentarze (9)
Bardzo mi miło i dziękuję pięknie za wszystkie
komentarze i głosy. ;-)
Pozdrawiam każdego bardzo ślicznie ;-)
Wspaniały ten erotyk.
Jak ja uwielbiam wiersze tego typu.
Tak tylko szepcze kobieta zakochana do szaleństwa
ładne to wyszeptanie
Niech całuje, żeby peelka nie uschła!
Pozdrawiam :)
Czy to Ty byłaś wcześniej Eleną Bo?
Witaj na Beju E Leno :)
Urocze, przepełnione marzeniami namiętności i pragnień
wejście :)
Pozdrawiam :)
Parę intymnych linijek podkreśla siłę uczucia, parę
następnych wymienia duchowy i fizyczny aspekt
pocałunku, w jeszcze innych można odszukać miłość,
jako źródło mocy i sensu życia. Bogactwo wyrazów.
Pozdrawiam na głos.
Bardzo fajny wiersz o klimacie erotycznym. Podoba mi
się ;-)
Pozdrawiam pięknie i życzę miłego dnia ;-)