Płonę
Płonę w goryczy.
Ugaś siłę bezwładną kropelką wody.
Wysycha me gardło.
Staje się powolną pustynią.
Odbiera mowę delikatnie kobiecą.
----
Na sztos nie taki nieoczekiwany los
tubylcy tańczą.
Podle skaczą ze śmiechu.
Podnieca ich coraz bardziej.
Rozpaczliwy ból.
----
Ogień zniewala moje ciało.
Zabija myśli.
Pragnienia
ostatnią wolę życia.
Bełkoczę bez sensu.
I błagam, by się skończyła.
Ta niezrozumiana męka.
Autor wiersza Damian Moszek
autor
Damian Moszek
Dodano: 2023-08-30 10:09:46
Ten wiersz przeczytano 781 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Erotyki moje ulubione.
Fajny i czekam na kolejne.
Spalanie własnego wnętrza, zarówno fizycznego, jak i
emocjonalnego. Ogień ma moc, także destrukcyjną.
wymownie, ale sama się nie zakończy, ktoś musi
pierwszy wyciągnąć rękę.