Szeptem obnażona
Bo... "Szept nie wywołuje echa" — Wiesław Czermak-Nowina
Szeptem obnażona
Moje miasto nie śpi nocą
Ja także tego nie robię
Rozbieram moje myśli w sobie
Obnażam je właśnie Tobie
Opuszkami palców namiętnie myśli swe
gładzę
Wyczuwając ich każdy szczegół
Zmysłowo układają swój kształt
Byś poczuł przypływ zewu
Tak one gorące bardzo
Aż oczy mgłą zachodzą
Płomienne przechodzą Cię dreszcze
A dłonie w świetle księżyca gdzieś
błądzą
Skóra od potu wilgotna
Na niej kreślisz zmysłami swymi słowa
Ty drżysz …czuję to dobrze
Ja także jestem już gotowa
Poczuj ten smak ustami szeptany
Zabierz z ust tę temperaturę
Zapamiętaj westchnienie dreszczem pisane
Z oczu wyczytaj uczuć uwerturę
Dalej…już tylko domysłów twych
krocie
Jego oddech szybki i wspólne drżenie
Jej jęk rozkoszy ustami Twymi stłumiony
Zakończy to czyjeś westchnienie
Ten taniec dobiega już końca…
Nie! On już jest skończony…
Ta rola była znacząca
Kto za ten szept będzie sądzony?
Piratky
Komentarze (5)
Te emocje są tak silne, że nie można się powstrzymać,
ten grzech jest zbyt piękny a kara będzie nagrodą ?
Ciekawy wiersz, potrafiący rozbudzić zmysły. W
subtelny sposób przekazane wartości słów, które
podczas czytania na prawdę sprawiają wrażenie.
Przeczytałem z przyjemnością. Pozdrawiam:)
Ach, rozmarzyło mnie, rozmarzyło.
Dziękuję za uznanie, za opinie i dobre słowo..tak po
prostu i pozdrawiam równie ciepło życząc Tobie dnia
pełnego ciepłych uczuć ;)
sądzony ...w tak piekny sposób ..?....można grzeszyć
...myślą...mową...uczynkiem i zaniedbaniem
...delikatny jak poranny dotyk słońca...pozdrawiam
ciepło