Szklana kula.
Obejmują mnie ściany
tej szklanej kuli,
a czyste szkło pieści i tuli
do wiecznego snu o dawnych -
bohaterach dzieciństwa.
W bezmiarze miłości i draństwa
kompie się, niczym w morzu ukochanym
Mimo, że... szklane ściany, szklany dym
włazi do oczu kruchych jak trawa.
Spalona słońcem dusza
szuka chłodu w uniesieniach,
w szczerych zapomnieniach
i w litości nad tymi, którzy muszą...
Obejmują mnie ściany
tej szklanej kuli,
bym był nieskalany, by mi nie wypruli
dumy, co zaciska świat banalny,
co zaciska umysł.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.