Szklana Nadzieja
Ktoś kogoś poznał, w necie na czacie.
Co będę mówił dobrze to znacie.
Potem ikonki, całuski, uściski.
I ten ktoś staje się dla nas bliski.
Tak wiele mówi, i obiecuje.
W marzeniach już przyszłość waszą planuje
.
A ty w to wierzysz, w słowa ulotność.
No bo dokucza tobie samotność.
Znam to, przyznać się wszystkim muszę.
Myślisz że oto masz bratnią duszę.
I nie wiesz nawet co tam się dzieje.
Że ten ktoś pisząc z tobą się śmieje.
Jego obecność, i ciepłe słowa.
Każdego dnia toczy się taka rozmowa.
Sprawia że czujesz się jakby w niebie.
Ale niestety, ktoś zakpił z ciebie.
To bardzo przykre ale takie osoby można spotkać w necie. Kiedy zorientują się że mają do czynienia z kimś samotnym, przez nikogo niechcianym, udają bratnią duszę. Potrafią nawet sugerować zainteresowanie swoim rozmówcą, rozbudzić w nim dawno uśpione nadzieje. A wszystko po to aby po jakimś czasie po prostu sobie z człowieka zakpić.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.