SZKLANE KULE
Jak szklanymi kulami
deszcz
o szyby dzwoni.
A może puka ktoś
do okiennic moich?
Dusza strapiona
co w pobliżu
wsparcia nie znalazła?
Bogowie spać poszli.
Gwiazda szczęścia
zgasła…
Szklane kule z nieba
deszczem przesycone
Łez ciężkie krople
bez twarzy
samotne…
Anna Liber
Nałęczów
20.07.2015
Wiersz z tomiku pt.: „Moje brzmienie”
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Komentarze (7)
Ładnie, z nostalgią. Czytam sobie bez "Jak" na
wstępie. Miłego dnia:)
Melancholijnie, bardzo.
pozdrawiam:)
smutna melancholia
Są kule u nogi, są też jak widać szklane kule.
Miła melancholia. Pozdrawiam.
Łzy będą ranić dopóki nie wyschną.
Pozdrawiam serdecznie Aniu paa
Gradem zalegną na ścieżkach życia.