Szklane ogrody
Szklane ogrody świecą pustką.
W kryształkach lodu zakrzepł promień.
Zielony pigment dawno usnął,
jabłonie w biele obleczone.
Oddech zastyga w środku słowa,
styczniowe nuty zamarznięte.
Gilowych brzuchów rubin dodał
drobiny ciepła na zachętę.
Lato zamarło, jak w tej baśni,
gdzie za zaklęciem zasnął zamek,
a w nim królewna, paź i błazny,
dopóki nieodczarowani.
I tylko czekać, kiedy zegar
znowu obudzi wszystkie susły.
A ja ci zasnąć wcale nie dam,
bo moją wiosną będę kusić.
Komentarze (23)
Piękne ciepło, choć mroźny
poranek.
Miłego dnia Magdo:}
magicznie Magdo, baśniowo, super.
Bardzo mi się podoba, ten ciepły wiersz w zimowym
klimacie.
Co powiesz na zmianę z
"dopóki nieodczarowani." na
"trwać będą nieodczarowani."
"I tylko czekać, kiedy zegar" na
"Do tego czasu, kiedy zegar"?
Wiadomo, że to jedynie czytelnicze sugestie, z którymi
autorka zrobi co zechce. Miłego dnia:)
W oczekiwaniu na wiosnę każdy z nas trwa.
Pięknie :o)
super wiersz... rytm rym i sbtelność urzekły mnie
Cieplutki i bardzo przyjemny w czytaniu wiersz :)
Pozdrawiam serdecznie +++
ekstra rymy i rytm dobry i treść fajna ... dziekuję za
ten wiersz :)