Szklanka
Stoi na stole wysoka szklanka.
Błyszczy szkłem czystym, że dech
zapiera.
Rano ją szmatką tarła barmanka,
aż jej sąsiadki brała cholera.
Myślisz, że ona ma łatwe życie
i szyk zadaje błyszcząc po oczach.
Że tylko ciągłe picie i mycie,
a ta wciąż śliczna, oraz urocza.
Jednak ją gnębią zmory skrzydlate,
które sprawiają zachłanne usta.
Czemu piwo jest tak lodowate
i czy wpół pełna jest czy w pół pusta?
Pyta się także gdy ją opróżnią
i bywa przy tym strasznie marudna.
Dlaczego piwo z wodą się różnią
i czemu z dołu jest bardziej brudna?
Gdy ktoś wyszczerbi brzeg jej
przypadkiem,
też się uparcie wszystkich wciąż pyta.
Czy ją obłożą od szkła podatkiem?
Bardziej jest cała, czy też pobita?
Na dnie śmietnika nic jej nie smuci,
lecz wciąż przejawia ciekawość wielką.
Kim będzie kiedy do baru wróci?
Kuflem, kieliszkiem, czy też butelką?
Komentarze (16)
Recykling ważna sprawa:)
Praca za barem dostarcza wielu ciekawych wrażeń. Mi
się nie zdarzyło rozmyślać nad losem szklanek ;)