szklany mur
historii część pierwsza..
Gdy patrzę tak na Ciebie
To patrzę przez grube szkło.
I wiem ze bez wad nie jesteś
Gdy patrzę tak przez grube szkło,
to wiem że wszystko, czego wypatruję
to Ty..
Nawet, gdy to szkło
pęka
brudzi się
szoruje...
od problemów życia codziennego
ja w nim zawsze
widzę Cię kolorowego.
Twoje piękne oczy
czarujący uśmiech
więc biegnę!
Biegnę na oślep
I uderzam głowa w mur
Ten gruby szklany mur
Ale on nawet nie drgnie
Więc uderzam w ten mur
Z coraz większą siłą
By znów być w twych ramionach
Na tych sekund kilka
Na te promienną chwilę
Do kiedy...
Znów wróci ona
Więc biję tak w ten mur...
A Ty..
Stoisz po drugiej stronie
I smutnym wzrokiem patrzysz...
Bo co można począć
Gdy ze wszystkich pragnień na ziemi..
Pokusiłam się na Twoje serce..?
Bo co można począć gdy..
Ktoś inny zniewolił Ci serce?
Więc uderzam w ten mur,
Ten gruby szklany mur,
Krzyczę,
Wołam,
Więc uderzam,
W ten gruby,
Szklany,
Mur...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.