Szkło
Nie możesz mnie usłyszeć
Mój krzyk niemy jest od pustki
Która otacza Ciebie i towarzyszy
Każdemu Twojemu krokowi.
Stoję w szklanej klatce,
Ręce mam skute kajdanami strachu
Łańcuchy są cięższe od moich myśli,
Które lecą w przestrzeń jak gołębie,
Lecą bez skrzydeł i tchu... coraz wyżej.
I wiem już na pewno!
To nierealne, niemożliwe...
To nieuniknione...
Nie mogę być odczytana...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.