szkoda słów na tytuł...
jak mogłes mi to zrobić;(
a słone łzy płyneły policzkiem
do różanych ust
były pełne rozczarowania i bólu
kryształy o ostrych krawędziach
a słowa:nie płacz
przeplatały sie z tymi łzami
tworząc spirale historyczną
poprzednich wydarzeń
upadłam,po raz kolejny
róznica tkwi w tym
że nie wiem czy dam rade
znowu sie podnieść
już nawet nie siedze
ja leże
przygnieciona uciekającą chwilą
i nadzieja
już nie wierze
bo wiara jest dla naiwnych
już nie czekam
bo płynący czas nie jest moim
sprzymierzeńcem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.