szkoda, ze ciebie nie ma
Stanisław Barańczak zmarł dzisiaj w nocy w swoim domu w Newtonville na przedmieściach Bostonu. Od wielu lat ciężko chorował. Miał 68 lat. Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,17182795,Ni
niepowszedni w świąteczny dzień nas
pozostawił
z bransoletką z grawerem "na przegubie
dłoni"
z "prawdą potrąconego" i z "tak zwanym
światem"
tak nagle oddzielony od słowa "we własnych
czterech cienkich ścianach". minął jak
epoka
chociaż zwykle utrafiał w samo sedno
bólu
celnie i bez patosu. z pozoru po prostu.
poszedł w ten dzień świąteczny niepowszedni
człowiek
w drogę. w powszedniość losu - w "wiatr i
w dygot szyby".
W cudzyslowach cytaty z Jego wierszy. http://wyborcza.pl/1,75478,17182795,Nie_zyje_Stanislaw _Baranczak__Mial_68_lat.html
Komentarze (47)
Najbardziej podziwiany przeze mnie sposrod
wspolczesnych. :(
aż trudno sobie to wyobrazić Elu ,zmarł w domu
niepowetowana strata dla świata poezji pozdrawiam
świątecznie:))