Szkoła życia
Przez całe życie uczyłam się
rozmieniać na drobne zmartwienia
by wytargować od losu
odrobinę miłości i szczęścia.
Myślałam, że już wszystko za mną,
że już nic nie muszę, że wszystko się
wypełniło co wypełnić się miało,
że wreszcie odpocznę.
A tu zima puka do drzwi
i huragan myśli okiełznać przyszedł
czas.
Pogodzić się z wiatrem,
który śniegiem sypie w oczy
i uczyć się, jak pokonać strach
przed ostatnim dotykiem dnia.
* * * * * * * * * * * * * * * *
Całe to życie, to nauka sztuki walki
ze swoimi słabościami z tęsknotą serca
za miłości spełnieniem pod gwiazdami.
Z wiarą i nadzieją dopóki kręci się
świat,
szkoła życia jest światłem człowieka.
Z perspektywy czasu widać, jak na dłoni
kto się uczył a kto z lekcji uciekał.
Komentarze (6)
Z perspektywy czasu widać, jak na dłoni
kto się uczył a kto z lekcji uciekał....ciekawe
zdanie..ale jakie prawdziwe...
bo życie to ciągła nauka , ale warto uczyć się na
cudzych błędach .
Hej rozglądnij się dokoła, zobacz losy innych ludzi,
ilu z nich o litość woła, ilu się w nieszczęściu
trudzi. Popatrz na tych co nie chodzą,Tych co ból ich
maltretuje i tych co w ciemności brodzą a swe
szczęście wnet poczujesz. To tak gwoli pocieszenia
wierszowego smutku i refleksji nad życiem.
Gdyby zycie mozna ujac w jakies reguly..
to byloby proste..ale niestety..los nasz
jest pisany gwiazdami i nikt nie umknie
przed swoim przeznaczeniem.
Kto był uczniem, a kto leniem, już Ty tego nie
odmienisz, bo to życie uczy przecież, jak się dziwnie,
mimo, plecie…jak przystaje na swej głowie, co
miłego nam opowie, co zabierze i roztrwoni, za czym
trzeba znowu gonić? Całe życie się uczymy, śnimy
pięknie i marzymy, lecz jak szczęście stoi obok, to my
jego nie widzimy…
Dobre:) Wiersz zachęca, by nie być wagarowiczem ... w
szkole życia. Fajny pomysł!