Szlaban na życie
Siedze sama, w pokoju zamknięta
czuje jak ulatuje ze mnie życie.
Krzyczałeś na mnie, mówiłeś słowa,
które nawet w myślach są piekłem.
Chciałam umrzeć, nie pozwoliłeś,
bo chyba chciałeś żebym cierpiała.
Ty nie wiesz jak straszna jest samotność
ty nie wiesz jak strasznie jest żyć ze
świadomością, że jutra może już nie być.
Ja wiem, codziennie o tym myśle,
Jakby było gdyby...
Patrze na twoje zdjęcie i pluje
Ci w twarz, bo
Dałeś mi szlaban na życie...
TATO!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.