szlag by
mam uczulenie na ciszę
to od niej robię się brzydka
ty zamiast przynieść lekarstwa
z milczenia robisz wciąż wykład
jak mam się ludziom pokazać
głowę owijam bandażem
do oślich uszu przywykam
żałosny w lustrze obrazek
muszę choć małą butelkę
balsamu albo i kremu
co by się po nim pokłócić
nim przeklnę wszystkie nic nie mów
Komentarze (7)
Jestem w każdej chwili nastroju Twojego,
więc nie dziwi mnie to, że dosyć masz tego...
- tej ciszy tak głuchej, w której wiersze dźwięczą
słodko albo gniewnie lecz nutą tak piękną...
No, nie!Znów jakieś dolegliwości, znów jakieś złości
...ot kobieta i już...Bo z kobietami to nie
wiesz...ach nie wiesz że..../Połomski/.Mozna , jak sie
okazuje i w porywie napisać dobry wiersz.
To w ciszy powstał ten ciekawy wiersz...oj...nie
narzekaj na nią...
Rozbawil mnie ten opis pacjenta malkontenta. Ale
lepiej opisywac zdrowe uczucia, prawda?
Głowa w bandażu, osle uszy...a powstał fajny wiersz.
Pogratulować weny, może to jednak z tej ciszy się
zrodziła?
Wyczerpana kłótniami? Czy brakiem reakcji? Widać w
wierszu zniecierpliwienie. Może rzuć talerzem?
Emocje bardzo obrazowo ubrane w słowa. Ty się
złościsz, a ja nie mogłam opanować uśmiechu. Ciekawe,
gdzie taki balsam sprzedają... :)