Szpilman
Grałeś wtedy Chopina
Hitler ci przeszkodził
zrzucając bomby na twoje
delikatne dłonie.
Potem nie było juz jutra
bezradność i łzy sięgające
głębiej niż słowa - wojna!
nie czas dla muzyki
i marzycieli
Palce musiały zesztywnieć
szloch przeszedł w wycie
lecz los był łaskawy
chciał byś przeżył zsyłając
dobrego Hosenfelda - zapłać mu Bóg!
I Bóg im zapłacił tęczą i wiecznym
Istnieniem.
Komentarze (18)
oglądałam film 'Pianista'...jeśli chodzi o Hosenfelda
-
jak z tego wynika bywają na tym świecie ludzie i
ludziska...
pozdrawiam serdecznie
...wielu marzycieli nie przetrwało gehenny wojny...
Szpilmanowi udało się...widocznie Bóg miał w tym jakiś
cel...a my poznaliśmy jego wzruszającą historię...Tyś
nam ją ponownie przypomniała...piękne to...pozdrawiam
serdecznie
........................
O Rany, a PISMO (to, którego chce nauczać)pojmuje...
brońcie przed takim
nauczaniem.
Dziękuje ze to moje przesłanie pan zrozumiał, ukłony
Dzięki za wyjaśnienie - ciekawe. Mam też sporo
informacji na temat potopu. Pozdr. Uważam też, że
każdy wiersz powinien nieść jakieć przesłanie.
Acha , tzn ; pamięć po nich wieczna
Oglądałem Pianistę. Nie rozumię:" I Bóg zapłacił im
tęczą i wiecznym istnieniem".
Czego pan Leskie nie rozumie w ostatniej części
wiersza - słucham
Nie rozumię ostatniej zwrotki.
Widziałem to nim film .To prawda dzięki wielkiemu
szczęściu przeżył ..a muzyka jego żyje do dziś..
Tu ukazałaś piękno pamięci ..
i chwała Ci za to ...
Może i powierzchownie, ale przecież nie chodzi o to,
by podać wszystko na tacy. Pobudza wyobraźnię, a o to
przecież chodzi. Pozdrawiam :)
"wojna!
nie czas dla muzyki
i marzycieli"
Odwrócony szyk wyrazów, podobnie zresztą w "zapłać mu
Bóg", bardzo staropolskim wezwaniu i życzeniu.
Hosenfeld nie doczekał jednak wolności.
Emocje i wrażenia z filmu oddane w sposób sugestywny,
zwięzły i przekonujący. Podoba mi się.
Pozdrawiam
nie rozumiem zupełnie tego zamieszania , pisząc ten
wiersz nie miałam ochoty sie rozpisywać , ale w
skrócie opisać to co najbardziej utkwilam mi w pamięci
po przeczytaniu kasiązki jak i obejrzeniu filmu ( nie
jestem poza tym fanką długich wierszy) ba , a juz na
pewno nie pod publiczke ! Jesli czujesz niedosyt ,
to nie ma nic prostszego weź kartkę i dlugopis i do
roboty :) z przyjemnością przeczytam - a tymczasem
pozdrawiam
"Grałeś wtedy Chopina
Hitler ci przeszkodził
zrzucając bomby na twoje
delikatne dłonie."
Demona, czy to jest dobrze napisana strofa. Grales
Chopina i Hitler ci przeszkodzil. Gral w radio Chopina
Nocturn opus n° 20 aby podtrzymac na duchu
Warszawiakow w chwili bombardowania Warszawy. Ale w
tamtej chwili i to znakomicie oddaje ksiazka oni
wszyscy byli pewni, ze wojna szybko sie skonczy.
Ale Szpilman nie gral wted tylko Chopina ...cala
Polska nucila melodie piosenek Szpilmana spiewane
np. przez E. Bodo. Co tez jest zawarte w filmie
Polanskiego kiedy on jest ukryty w kamienicy przy
Pulawskiej i ktos wygrywa jego melodie na pianienie
NB. ta samam osoba, ktora pozniej wrzeszczy " Zyd,
Zyd"na korytarzu kiedy on ucieka.
Nastepne: "rzucajac bomby na twoje delikatne dlonie"
juz sobie wyobrazam...Hitlera rzucajacego bomby na
jego dlonie...to sie kupy nie trzyma. Nastepne: "Potem
nie było juz jutra
bezradność i łzy sięgające
głębiej niż słowa - wojna!" O tym Ci juz
napisalam...Shoah sie duzo wczesniej. Nie tylko Wilm
Hosenfelda uratowal Szpilmana a jako pierwszy wypchnal
go z tlumu jadacego do Treblinki jeden ze znajomych
policjantow zydowskich kolaborujacych z Nazistami.
Jest zbyt duzo ogolnikow w tym wierszu. A temat
Szpilmana jest mi bardzo drogi wiec raza mnie wiersze
napisane bez polotu, ogolnikowo, wyswiechtanymi
sloganami zamiast glebokich metafor do przemyslenia po
przeczytaniu , wiersz napisanych pod publiczke.
Mysle, ze poezja jest czyms wiecej.