Sztuka koch(przetrw)ania
z przymrużeniem oka, instruktaż dla pań :))
Nie sztuka kochać, póki jesteś młody,
kiedy hormony buzują jak w piecu,
potem z życiem trzeba się mocować,
kurs tolerancji odbyć pośpieszny.
Znać słabości, omijać piętę Achillesową,
z dyplomacją chwalić wszelkie zalety,
w kulinarnej sztuce być niezastąpioną,
żeby wprost do serca trafiać kotletem.
Wykazać powagę, wielkie współczucie
gdy boli go palec, ma zabójczy katar
na koniec świata przepędzać smutek,
nawet na gitarze nauczyć się zagrać.
Starać się być piękną, umieć zalecać
szykowną, powabną, niby tylko dla niego
ukryć inteligencję, bo rozsądna kobieta
nie pokaże wyższości, za mądra do tego.
Być matką udanych, jak tatuś dzieci,
wszak najlepsze cechy mają tylko po nim
po cichu naprawiać ich wybryki i
grzechy,
by wyrośli na ludzi dobrych,
kształconych.
Interesować się wszystkim, rozwijać
wciąż
mieć pasje, zadbać o przyjaźni kręgi,
by chwalił się po latach zadufany mąż,
że dzięki niemu udało się małżeństwo.
"Mężczyzna w swojej żonie wielbi siebie. "
Biala dama
Komentarze (31)
swietny wiersz! Tylko gdzie w tym wszyskim ja,
przeżywająca samą siebie...
Świetny, mądry i praktyczny instruktarz - polecam jako
lekturę obowiązkową a po przeczytaniu do bezwzględnego
stosowania.
Piękny wiersz-wszystko to prawda.-trafnie opisane
życie.Pozdrawiam
kochani mężowie nikt się nie dowie jako smakują...aż
się zepsują,a biedna żona spieszy z odsieczą bo
przecież ona jest przez naturę do ustępstw stworzona
Trafione w setkę:) Ileż kobieta musi się nauczyć w
życiu! I facet powie, że to on ma więcej na barkach?:)
Pozdrawiam.
bardzo trafnie ujęte małżeństwo ;)
świetny wiersz doskonale pokazałaś co od nas się
"wymaga" ;) Pozdrawiam
Madre to,z nutka sarkazmu.:)udany wiersz,czyta sie z
przyjemnościa.
Bezsprzecznie przyznaję Ci rację , wszystko się zgadza
i chyba nikt nie zaprzeczy.
No i jeszcze trzeba dodac ze gdy klotni jest
przyczyna, oczywiscie nie przez NIEGO ,to jest wlasnie
twoja wina
Wiersz bardzo ladny i z codziennosci wyjety.
Puentę - kupuję po najdroższej cenie, a resztę z
promocji.
widać, że posiadanie cudownego oręża preferuje męża
chociaż się nienadweręża
Bess(tronnie) przyznaję bez bicia,że posiadasz
całkowitą trafność w opisie życia - świetny obrazek
,niezłe metafory - a jaka skromność i ile w tym pokory
i to Ci jeszcze powiem,ze masz bliźniaczkę, która tąż
samą wyznaje maksymę i w tym samym tonie mówi o mnie -
moja żona.
Ile na to trzeba życia?, Moje już jest przaśne. wwp.
Jako mężczyzna muszę stwierdzić, że bardzo dużo racji
masz w swoim wierszu. My często potrafimy być dużymi
chłopcami, którzy myślą o życiu nie do końca
trzeźwo... I kto to mówi? Facet...