Sztuka pisania
Nie chcę szukać rymów, gdy tak naprawdę ich
nie ma.
Nie chcę szukać weny, gdy w sercu jej nie
widać.
Swoje uczucia chcę obierać w proste słowa,
by w przyszłości zrozumieć jak teraz
wygląda mój świat.
W milczeniu do szuflady chowam chwile z
życia, co na moment odmieniły je. Czy ten
smutek z racji bycia wyjaśni Bóg, gdy
nadejdzie mój kres.
Jaka misja jest mi przeznaczona, gdzie
wskazówek szukać mam. Na mej drodze szkło
potłuczone rani mnie, gdy próbuję zrobić
ten pierwszy krok w dal.
Ciszą postaram ci się udowodnić, że
potrafię naśladować umiejętność i gniew.
Może kiedyś nagle wspomnisz oczy które w
ciebie zapatrzyły się. Chcę zapomnieć, być
skałą, by móc patrzeć tak jak ona na to co
dzieje się wokół niej znów.
Komentarze (3)
Skały nie udawaj, kieruj się ku miłości, bez niej nie
ma przyszłości.
pisz dalej....:)
Ładny wiersz;] początek mi sie podobał i chociaz
całość nie powala to jest niezle;) pozdrawiam ciepło:*