Szukaj wiatru w polu
Umarły liście. Wrócą liście
gdy buk cudowne zmartwychwstanie
ogłosi gniazdom. Niech wiatr wgwiżdże
wrony w gałęzie, niech swój taniec
wparzy w badyle nagich pokrzyw
zza siódmej mgły. Chłód. Tuż nad ranem
raz po raz kolec w rdzawe osty
wbija. Rozmarszcza. Za żurawiem
drzwi się zamknęły chyba na klucz.
Kot z pieca wróży ciepłowstanie.
Złapałam w polu ziarnko wiatru,
dojrzewa w oczach. Pszennym łanem.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2020-12-02 10:01:24
Ten wiersz przeczytano 1971 razy
Oddanych głosów: 49
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (53)
Serdecznie dziękuję kolejnym gościom :)
Śliczny wiersz...:)
Czas na ziemi biegnie cyklicznie i tylko dla nas -
ludzi liniowo.
Opisywane obrazy rozbudzają wyobraźnię czytelnika.
Wiersz skłania mnie do melancholii.
Pozdrawiam:)
Marek
popłynąłem z tym wiatrem
Uroczy, miło czytać, pozdrawiam ciepło.
Cudny!
Co ty mówić fajnie piszesz i tyle:)))
Jak ślicznie!
Pięknie,jak zawsze.Pozdrawiam.
:)
Orginalny opis zapatrzenia na kawałek świata. Fajny
ten wiatr...
Serdecznie.
Bardzo pięknie. Milutko pozdrawiam.
Z podobaniem wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Dobre pisanie, z metaforycznym rozmachem, najbardziej
mi się podoba końcówka -
"Złapałam w polu ziarnko wiatru,
dojrzewa w oczach. Pszennym łanem"
Pozdrawiam Poetkę serdecznie:)
P.S Wiatr by dziś przeszywający, mam nadzieję, że
znowu nie złapię grypy...
przeszywająco
PS.
w trzecim wersie żywioły przywiały "i"