Szukając cieni po próżnicy...
czuję się jakoś miernie
boża krówka
tych 5 groszy warta
com je na chodniku
znalazła
rozpruszyłam się na części
nie poskłada nikt!
wrogu mój! kocham Cię!
lecz z kim ty śpisz?
z kim ty śpisz?!
znam cie!
na wylot przez konanie
muzuka dostarcza
nocnych orgazmów
kanibalizm nocy
czy
światła konsumpcja
chóry grajcie!!!
tłamście krzyk
ciepła krew
mięknie w ferworze
zabawy
zjawo przyjdź
rusz się ku mnie
twoje prawo
mnie zjeść
zeżryj mnie!!!
chóry grajcie!!!
nie ma nas na tej mapie
nie ma nas na konturach
rzeczywistoć
ten wierutny strzał!
czy to rzeczywistość?!
która płodzi noc i dzień
wrogu mój!
byłoby dobrze
raz się czuć po ludzku
byłoby nam
lecz ty masz zaświat swój
lecz ty masz zaświat swój
lecz ty masz zaświat swój
a ja
swój przeklęty niboskłon
nocny marku
w twoim półświatku
półsprawy i półmarzenia
i jedna druga nas
podchodzi bóg pod okna
jak krwawię
podgląda
jak pijesz
podgląda
chóry grajcie!!!
chóry grajcie!!!
spisałeś się sumiennie
jest mi dobrze!
jest mi dobrze!
jest mi dobrze!!!
Komentarze (2)
chaos rzeczywistości ciekawie ujęty, w szczególności
te nocne orgazmy i kanibalizm. dużo niewyjaśnionych
wątków które kwituje stwierdzenie "jest mi dobrze".
tak więc autorka uważa, że nie trzeba nic zmieniać,
skoro "jest dobrze" ?
Mimo pozornego opętania widzę głęboką logikę i
przemyślenia. Nawet w takim mrocznym środowisku można
się śmiać (choć przez łzy). "swój przeklęty niboskłon"
jakby brakowało literki.