Szukając przyjaciela
siodłam mego wierzchowca
wskakuję mu na grzbiet
pędzimy razem w nicości
tylko jego parskanie i tupot kopyt
przerywają głuchą ciszę
pogrążeni w smutku rozstania
nic nie warte kropki na świecie
szukające bratniej duszy
przygnębione
z żalem w sercu
obojętne
nikola 12 lat
autor
tygrysek13
Dodano: 2007-01-04 16:39:07
Ten wiersz przeczytano 445 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.