Szukałem jej
Ekran zajaśniał blaskiem, to było nocą
Szukałem, dla siebie cudownego
stworzenia
By ufnie rozkoszować się pragnienia mocą
Znaleźć ją, poznać ją ulżyć samotnego
cierpienia
Wystukiwałem w ekran najpiękniejsze słowa
jakie znałem
Kusiłem śpiewną poezją , w sobie stworzyłem
moc doznania
Jeszcze jej nie znalazłem a już ją w imię
nazwałem
Noc cicha, ekran, wcielam słowa nocnego jej
poznania
Marzenia i tęsknoty obejmuję słowem w
ciszy
Niesie mnie pragnienie w świat daleki bez
pamięci
Za oknem szumem drzewa, w ustach pieśń
kołyszę
moja miłość na ekranie, cieszy, bawi,
sercem nęci
Moje starania płyną z godziny na godzinę
Wahadło niespokojnych myśli w głowie lata
Cisza odzewu, chowam swą tęsknotę w
głębinę
Jutro, jutro znajdę ją , choćby na krańcach
świata
Pozwól niech jeszcze spojrzę w ekran
lazur
Ach ten kobiecy obraz tak uroczy
Nie, nie bo wnet już wszystkich kobiet
prawzór
W cielesnym kształcie ujrzą moje oczy
Zamykam niespokojne ekran – serce się
trwoży
Za oknem zanika barwne światło nocnej
zorzy
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (7)
Tyle emocji i oczekiwań pięknie zamkniętych w
wierszu... Pozdrawiam serdecznie :))
Bolesławie - jestem pewny ze znajdziesz
bo pragniesz i poczujesz bo ...
Podoba mi się:) Pozdrawiam.
Bardzo ładny.Pozdrawiam.
Bardzo ładny, przepełniony tęsknotą wiersz.
Świetnie
Piękny wiersz! życzę Tobie, żeby Twój ekran nigdy nie
był pusty!
Pozdrawiam serdecznie! miłej niedzieli życzę:)