Szukam…
Szukam spokoju, który mają zwykłe liście
Co swe opowieści szumią cichym głosem,
I mienią się zielono, u schyłku złociście
-
W ciszy spadają pogodzone z losem…
Tego światła, które widziałem u Vermmera
Na jego przesiąkłych kolorem płótnach,
Gdzie wszystko ponadrealnie przeziera -
Tego światła w szarości dnia szukam
Tej nuty, słyszanej w koncertach Bacha
W miedzianych organów zaklętej statyce,
Co boga brzmieniem w katedrze ubłaga -
Tej nuty szukam w codzienności
muzyce…
Lecz co znajduję?...
W tych oczach, gdy ona się uśmiecha,
Przed którymi i Vermmer pędzle by
rzucił,
I Bach ogłuszony partytury poniechał -
A w liściach wiatr by serenady
zanucił…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.