Szybciej Uciekam
Z każdym dniem żyję krócej, ale
pewnego dnia tutaj powrócę.
Każdy jest panem swojego życia
i robi wszystko bez ukrycia.
Na szczycie jest się chwileczkę,
a potem czarna gwiazda gasi
naszą świeczkę.
Mam bilet do życia wiecznego -
kupiłem go od Jezusa konającego.
Miałem zostać panem życia ludzi,
ale raczej to mi się szybko znudzi.
Łatwiej jest niszczyć niż tworzyć,
a potem tylko do nóg Boga się
korzyć.
Odejdę z wielkim bagażem na plecach,
ale nie będę się smażył w gorących
piecach.
Wchodzę na statek, który nie powróci
i dzięki temu moje życie się
ukróci.
Żegnam się z wami i idę do góry,
gdzie
czekają na nas tylko grube sznury.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.