w szybie
jeśli kochasz czując sercem
chociaż leżąc i wezgłowiem
bez wytchnienia z nieobjętą
nie ogarniasz cudu w sobie
jeśli nie wiesz - gdzie początek
(lub gdy końca lękasz przyjścia)
wtedy główką szyb rozpoznasz;
poprzez który masz przecisnąć
ultimatum (znad fantazji..)
po warunki aż ku groźbom
miłość zniesie niewyraźną;
od manowców aż jak osioł
Komentarze (5)
Dziękuję Wszystkim za czytanie itd.
Specjalnie odczekałem trochę czasu,
zanim tu coś przypiszę - intencję i
zamiar autora widzę w komentarzu 1.
Wszystkie inne interpretacje są ale
dla mnie niezmiernie interesujące i
czekając na takowe; zostawiłem bez
komentarza Wasze wpisy. Pozdrawiam.
z pewnością ważne by czuć przede wszystkim sercem, a
co do przebicia jakiegoś szybu, z pewnością nie każdy
da się przebić, a groźby w związku, msz nie są
najfajniejsze.
Jak zwykle wiersz, w Twoim niepowtarzalnym stylu,
który dla mnie bywa trudny, dlatego często nie piszę
komentarzy u Ciebie.
Pozdrawiam, dobrego wieczoru życząc :)
Witaj Groszku.
Czasem trafia się jakiś szyb życiowy - ale wszystko
trzeba sercem ogarniać, co sam napisałeś.
Plusik dodaję...
No cóż, z tą miłością różnie bywa.
Pozdrawiam Groschek:)
Marek
Cud w szybie i cud narodzin.
Pozdrawiam serdecznie.