szybko szybciej
powietrze drży bzykaniem
kiedy uwodzisz kwiatki
skok w bok na kolejny pręcik
i stajesz słupka
w oczekiwaniu na zachwyt
zaślepia cię pyłek w oczach
aminokwasy na goleniach
rozkurczają tętnice
liczy się tylko nektar
deser bez dania głównego
połykasz chwile w pośpiechu
bez popijania
Komentarze (15)
często w tym pospiechu zapominamy
kim tak naprawdę jesteśmy
A no zubaża. Zgadzam się z komentarzem smutnej.
Jurek
Ten wiersz ma podwójne dno... Pozdrawiam :))
Każdy z nas ma coś z owada , bo często jak pszczółka z
kwiatka na kwiatek...siada, ciekawy pomysł na erotyk.
Podoba mi się.
Pozdrawiam
Ciekawie poprowadzony wiersz.Z owadów wyszedł piękny
erotyk.
:)
Już nie ma wiagry :) Rzeczywiscie lepiej, dzieki :)
Żyjemy, byle tylko spić nektar, a nawet cieszyć z tego
nie potrafiąc, smutne.
rzeczywiście dzisiaj dużo "bzykania" świetnie
zastosowana ironia pozdrawiam :)
dzisiaj dużo o bzykaniu, ale to
jest życie
tylko wiagra wszystko psuje...
czy to też widzicie
Pozdrawiam serdecznie
świetny! (tylko viagra mi tu nie pasuje)
Bardzo na tak:) Pozdrawiam.
Świetna ironia!
o "bzykaniu" też u Melanii:)))
Serdeczności!
Widzę w nim ten dziwny, szorstki sens.
Pośpiech, chęć natychmiastowej satysfakcji - widoczny
w każdej niemal dziedzinie życia...
Jak to zubaża Peel się nigdy nie dowie...