Szyderczy amor...
Jestes kowalem
wlasnego losu...?
-To strzez sie-
uklucia amora ciosu...
Bo szybko obledne
szalenstwo minie-
zatopi sie
w klamstwa lawinie
uczucie-zginie...
To juz nie bedzie
milosc,
tylko obludna amora-
zawilosc...
Mozesz zobaczyc go
z boku,
jak smieje sie z tego
widoku...
Ty cierpisz-on
szczesliwy-
byl pracowity przeciez-
nie leniwy-
znow naiwnego glupca
dosiegnal strzala...
I poluje dalej
-bo jemu wciaz
malo!
autor
Maeuslein
Dodano: 2005-09-20 06:34:30
Ten wiersz przeczytano 572 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.