Ta ostatnia niedziela, jutro...
Miffku, na prawdę się rozstaliśmy :(
Dzisiaj wyjeżdżasz, nie będzie przy mnie
Cię,
Lecz zerknij czasem na ten wiersz i
przypomnij sobie mnie.
Ja jestem tą osobą, która badzo Cię
kocha,
I jeśli jest to potrzebne, to za Tobą po
nocach szlocha.
Pamiętaj! ze choć będziesz ode mnie
oddalony o 100 mil,
Ja Cię będę kochała do ostatnich zycia
chwil.
Nie będzie juz tych wieczorów, które bardzo
lubię,
No nie to może wydac sie Tobie głupie.
Nie jestem psychologiem, ani
psycholożką,
Do tych wieczorów nie przygotowuję się
również z ksiązką:-).
Ale chciałabym porozmawiać o nich, o
nas,
A nie tylko rzytuleć się całować.
No, cóż z tematu z leksza zboczyłam, I
przez to oczy sobie trochę zmoczyłam.
Tematem głównym tego wiersza jest
rozłąka,
Przez którą do mojego serca wsunie się jak
biedronka
Smutek, płacz, tęsknota
Dopóki ktoś nie otworzy mi do ciebie
wrota.
Nie takie normalne, lecz miłości,
Która w moim sercu od pewnego czasu
gości.
Jak ja wytrzymam bez Ciebie dzień lub
dwa,
Gdy każdą minutę belitośnie łkam?
Noc już głęgoka, pewnie od dawna śpisz,
I o jakiś młych rzeczach śnisz.
Powoli kończe to pisanie,
Bo też musze zabrać sie za spanie.
Na koniec tekstu zycze Ci:
Wakacji udanych,
Rzeczy dokonanych,
Nad jeziorem pięknych zachodów słońca,
Ładnej pogody do samego końca.
Żebyś patrząc na słońca zachody,
Przypomniał mnie i wszystkie wieczory.
Żeby czas tam Ci wolno płynął,
A aby ślad po mnie nie zaginął.
Serce kochające, kilka łez kropeleczek,
Przez ten wiersz przesyla Twój koteczek.
Na sam koniec dodam to:
Kocham Cię Misiaczku drogi,
I nikt mi nigdy nie zamknie do Twego serca
drogi!
Ale ja CIĘ KOFFAM!!! Zrozum to. Proszę
Komentarze (1)
Napisz do Bravo Girl, oni pomogą ci uleczyć złamane
13letnie serduszko.