tajemnica...
w nie wielkiej wiosce
o malej ludnosci
gdzie swiat konczy rejs
jest tajemnicze miejsce
nie wielu o tym wie
ze milosc kwitnie
zima lato pory dnia
nie przeszkodza aby trwac
wzor i podziw wprowadzaja
drewniana chatka gosci
spojrz na froncie wyobrazaj
patrza w siebie cale wieki
on i ona romans piekny
wiatr powiewa delikatnie
szum lisci podkresla piekno
kiedy ciemnosc ogarnia swiat
i ksiezyc wyrusza w podroz
jak co noc szybuje szlakiem
siedziem w progu po cichutku
nasluchujac wypatruje cisze
spojrz na froncie milosc
ty czlowiecze opiekunie
nie przerywaj przeznaczenia
nie wyrywaj serca drzewa
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.