Tajemniczy ON
To nieważne skąd przychodzisz,
ważne, dokąd zmierzasz.
Nikt na świecie nie jest przecie,
świętszy od Papieża.
Tak z pewną dziewczyną było,
towarzystwo ja zgubiło:
?Coca?, ?Hera? i ?Marycha?
oraz kilku ?szczurów?.
Na dyskotekach szalała,
naznaczona była cała,
w ?sznyty?, tatuaże, kolczyki.
Nosiła też modne buty.
Szkoda, że nie przewidziała,
jakie z tego będą skutki.
Idylla ta krótko trwała
cała sprawa się wydała.
Kiedy nagle okręt tonie,
uciekają zeń nicponie,
Zostaje niewinna.
Wtedy pojawił się ON,
Podał jej pomocną dłoń..
Teraz dziewczę zdrowiem tryska,
pozbyła się towarzystwa,
co ją zniszczyć chciało.
Wykorzystać jej urodę,
zrobić z mózgu mętną wodę,
oszpecić jej ciało.
Wówczas się pojawił ON,
podał jej pomocną dłoń
i razem zostali.
Komentarze (22)
Piękna opowieść o szczęśliwym zakończeniu. Daje wiarę
w człowieka. Pozdrawiam serdecznie wróbel:)
czasami taka chwila może odmienić całe życie
Witam Cię cieplutko. Fantastyczny pomysł na wiersz i
podoba mi się jego forma, treść...życie nam pisze
różne scenariusze zdarzeń i nigdy nie wiadomo, czy
ktoś jutro nie wyciągnie do nas pomocnej dłoni lub też
nie będzie potrzebował naszej... Pozdrawiam
serdecznie.
koniec jak w pięknym romantycznym filmie+
Wiersz niczym cudowna opowieść,dzięki tej dłoni
poznała smak życia i miłości,czasami warto ją
podać....Pozdrawiam
Tak, często wystarczy jedna osoba, byśmy odmienili
swoje życia i cały wizerunek na świat.
Serdecznie pozdrawiam.
Podziwiam,bo zawsze trzeba podać pomocną
dłoń.Pozdrawiam.