Tak,
... byłbym gotów ciebie spotkać,
jesteś dla mnie taka słodka,
jak pierniki, te z Torunia.
Z Tobą to bym, kurna, umiał
zdobyć nawet Apallachy.
Humor mieć codziennie dobry
I zaśmiewać się po pachy.
Z tobą jeszcze, to bym chciał -
nawet jeśli nie dowierzasz -
spędzić życie, jak w Madrycie
na wsi koło Sandomierza.
autor
Predator57
Dodano: 2020-08-01 20:02:35
Ten wiersz przeczytano 1405 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Wiersz jest naprawdę super, tak o miłości może pisać
ten, co kocha?
A komentarze palce lizać, dziewczyny jesteście
debeściary ha, ha, ha;)
Tylko tak myślę, że miłość od Predatora, mhmmmm to
jakaś ściema i w to nie wierzę, jeden odcinek
oglądałam;)
Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Madryt koło Sandomierza,
to ci gratka, w mordkę jeża!
Ja bym (chyba) się zgodziła
i Sangriję z Waści piła.
;)):))
O matko kochana!
Dziewczyny - od Torunia via Madryt do Sandomierza -
spójrzcie, facet idzie na całość. I to jest prawdziwa
miłość!
A sonet - przepiękny, tak mało słów, a ile treści
mieści...
Eh, Predatorze, Ty to potrafisz zabełtać w głowie :-))
Patrzcie ludzie i ludziska - co dziś naszło Predatora.
Cosik jakieś gościa ściska i nieważna nawet pora...
Dzień czy wieczór, noc czy ranek,
gotów w porach jak kochanek,
stanąć pośród grządek w środku
i zaśpiewać - mój ty kotku -
itd., itp.