Tak bardzo chciałem
Tak bardzo chciałem otrzepać skrzydła z
kurzu
Nie dla chwili,nie dla
przyjemności...złudnej
Lecz po to, by móc znowu zacząć latać
Najwidoczniej,kiedy rozum śpi budzą się
demony...
autor
Adamczak
Dodano: 2016-07-30 20:28:42
Ten wiersz przeczytano 843 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze.
Witaj,
ciekawie zapisane chwilowe /jak sądzę/rozterki.
Jednak niezbędny był cudzysłów
"gdy rozum..."
Życzę samych dobrych pomysłów.
Miłego wieczoru.
Pozdrzawiam.
spokojnie przepływa, przepływa płynniej to co może się
narodzić i to co może umrzeć -
w gorączka umysłu wydobyć szczęście z tego nietrwałego
świata -
jest możliwe
Zostawiłabym osobno jako strofę trzy pierwsze wersy, a
po przerwie dodała dopiero czwartą. Jako swoistą
puentę. No i spacja po przecinku by się przydała, ale
może to wina ramki.
Ogólnie - podoba mi się.
Tak czasami budzą się demony i nie niełatwo jest
otrzepać skrzydła. Wiersz moim zdaniem, jest
interesujący. Serdeczności.
Na szczęście mózg nigdy nie śpi. Wiersz ciekawy.
Zapraszam do mnie.
pewnie i tak się zdarza ale czy trzeba usypiać rozum,
by otrzepać skrzydła i latać?
Niech to wspaniałe uczucie wznosi wysoko.