Tak, dostałem już ten list...
Odpowiedź na wiersz "Od dziś gniewam się na Pana...", z maja br.
Tak, dostałem już ten list, pisany
żalem.
Jest mi przykro, że źle wyszło. Tak się
zdarza.
Ja dla Pani dedykację w myślach miałem,
zanim jeszcze wyschła farba u
drukarza...
Ale zaraz też pojawił się dylemat,
jak przekazać Pani ten mój skromny
zbiorek,
bo doprawdy tu dobrego wyjścia nie ma;
pocztą nietakt, osobiście też nie w
porę.
Nawet nie wiem, czy przy Pani w
międzyczasie
męski akcent się przypadkiem nie
pojawił?
A ja w Pani drzwiach jak uczeń - stanę - w
klasie,
z książką w ręce? ON by świetnie tym się
bawił...
Pani nie wie, kim właściwie była dla
mnie.
Droga Pani, byłem Panią urzeczony,
można także nazwać stan ten zakochaniem.
Sam już nie wiem, jak mam Panią dziś
przekonać...
I choć może być inaczej się wydaje,
to ja Pani daję słowo, że to przecież
sam mężczyzna wszak najdłużej pozostaje
pod wrażeniem, jakie zrobił na
kobiecie...
Komentarze (7)
:-) doskonale napisany wiersz, czyta się z prawdziwą
przyjemnością :-)
Rzeczywiście czyta się ten wiersz z lepszym
zrozumieniem po poprzedniej lekturze "Od dziś gniewam
się na Pana". Piszesz pięknie i z wielką kulturą
słowa. To rzadkość tu na tym portalu. Pozdrawiam:)
świetna odpowiedź, zakończenie zaskakujące, ale
fajne...pozdrawiam
Święta racja z tą puentą...
wrażenia wszak to niezapomniane
jeśli idzie o relacje pani z panem...
super wiersz,pozdrawiam serdecznie
Świetny wiersz, a puenta najlepsza. Pozdro.
Witaj..zaduma refleksja dobry przekaz,pozdrawiam+++
Bardzo fajne refleksje! Pozdrawiam!