tak jak...
ból wywołany niepewnością..
był większy od tego teraz..
inny..
p r z e-rodził się natychmiastowo..
coś uciekło..odpłyneło..
jak gdyby ktoś zdjął folię..
ochronną..
ale..więc..i..
taka powierzchnia jest delikatniejsza..
narażona na w i ę k s z e
niebezpieczeństwo..
dlatego..
powinnam teraz stać się
niewidzialną-głuchą-niemą-ślepą..
nie chcę chcąc..
mimo, że..
racjonalizm zaczął być mi bliższy..
stale proszę..
autor
neya
Dodano: 2006-01-25 00:04:22
Ten wiersz przeczytano 364 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.