Tak jakbym wiedział
Tak jakbym wiedział, a nie próbował nic zmienić...
Tak jakbym wiedział
Że nic nie przychodzi bez powodu
Bez powodu tylko odejść pragnie
To tak jakbym siedział
Na najwyższym wieży schodku
I nikt na dole nie czekałby na mnie
Tak jakby wiedziałem
Że kochasz za myśli kosmate
Że między tym własnym, a obcym światem
Graniczy jeszcze wiater
Widniejesz w lustra odbiciu
Uważasz, że to jedyny sposób
By spojrzeć na swoje oblicze
By bezpiecznie uciec od głosu
Tak jakbym wiedział
Że ostanie słowo do ciebie należy
A mi należy je uszanować
Nieważne, cokolwiek bym powiedział
I tak nikt mi nie uwierzy
Do nikogo nie trafią moje słowa
Tak jakby wiedziałem
Że Boga trudno jest odnaleźć
Że życie bez wiary pisane jest na straty
A więc niewiele tracisz
Nie dotyczy Cię ta potrzeba
I pustka, którą przebita dusza
I nie wiesz o czym śpiewam
Ta piosenka cię nie rusza
Tak jakbym wiedział
Że mleko, którym wciąż karmisz
Już dawno mi się przejadło
I nawet gdybym zaprzeczał
Że przecież nic to dziś dla mnie
To jednak doświadczyłem aż nadto...
Komentarze (1)
Może i nie wiem o czym śpiewasz...ale tą strofę"Tak
jakby wiedziałem
Że kochasz za myśli kosmate
Że między tym własnym, a obcym światem
Graniczy jeszcze wiater" - zabieram ze sobą, na dalszą
życiową drogę!