Tak już musi być
Ciemno już,
cisza jest,
przed mym domem
przemknął jakiś pies.
W domu ja, sam,
wśród kilku ścian
nos przytkniety do szyby,
zimnej, niczym serce.
Wiem, nie przyjdziesz już,
nie dla mnie Twój uśmiech,
dla innego Twa kompiel,
w łożu otulona w biel,
modlisz się za innego.
Pamiętasz?
A może już zapomniałaś?
Nasze wspólne pocałunki,
"żelazny" uścisk naszych dłoni
splecionych niczym łańcuchem,
pamiętasz, wiem.
Nie powiedziałaś "zostań"
nie powiedziałaś "wróć"
Więc odszedłem
Tak po prostu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.