Tak lubisz senne utulenie
Wielkiej miłości znaki daję,
Odczułaś pewnie moja miła.
Samiutkim rankiem szybko wstaję,
Byś się kochana nie zbudziła.
Tak lubisz senne utulenie,
Gdy ciebie bierze w swoje dłonie
Tak lubisz senne zapatrzenie,
Kiedy tak wielbisz ciszy koniec.
Jeszcze potrafię coś dokonać,
Odczujesz wkrótce moja miła.
Noc to miłości silna strona,
Byś się za szybko nie zbudziła.
Tak lubisz senne utulenie,
Gdy ciebie bierze w swoje dłonie
Tak lubisz senne zapatrzenie,
Kiedy tak wielbisz ciszy koniec.
Uwierzysz moim słowom wreszcie,
Będę powtarzał je od nowa.
Choćby to było razy dwieście,
Warto uwierzyć w moje słowa.
Tak lubisz senne utulenie,
Gdy ciebie bierze w swoje dłonie
Tak lubisz senne zapatrzenie,
Kiedy tak wielbisz ciszy koniec.
Komentarze (3)
pięknie, cieplutko i romantycznie się zrobiło.
Ten wiersz ma w sobie coś niezwykłego. Jakby otaczała
go senna poświata...
Wielkie znaki w ciszy końcu