Tak mało
Nie mówisz wiele, patrzysz gdzieś w
dale,
spowity mgłą nie widzisz mnie wcale.
Błądzisz w nieznane, miejsca rozległe,
nie spojrzysz tu, nie dojrzysz, że
blednę…
W przestrzenie myśli jednak tajemne
na straży cisza zimna już kroczy
i chce obarczyć dusze wzajemnie…
gdy hipnotycznie zatapiasz oczy.
Ciężar ugniata niezrozumieniem,
oddech zapycha wielkim zwątpieniem.
Nie chcę cię duchem nieobecnego,
to jakbyś dosiadł… konia
wiecznego…
Ten zna bezdroża bezmiaru świata
i znalazł w tobie jeźdźca, kamrata.
Wracaj z krainy choćby bolało…
bo dziś mam Ciebie, tak bardzo
mało…
Komentarze (7)
tęsknota bije z tego wiersza...najlepiej być cały czas
z Tą Drugą Osobą :)
Najgorzej jak w uczucia zakradnie się zwątpienie,
wtedy różne niepokojące myśli się kłębią. Powiedz mu
niech wraca, bo Ci go brakuje i bez niego fiksujesz.
zmylenia nie oznaczają nic złego ...może chwilowe
kłopoty...
hmm...nieobecny myślami...może jest poetą i buja w
obłokach , tworzy jakiś wiersz...myślę ,ze trzeba
szczerze porozmawiać,wyjaśnić wątpliwości...choćby
bolało...ładny wiersz
Zgadzam się z komentarzem Leszka w życiu nie wszystko
układa się po naszej myśli.
Dla mnie również piękny wiersz , słychać tę melodię
jakby tęsknoty i zamyślenia , ładne porównania .
czasem trudno jest nam godzic sie na to "malo"...ale
musimy pamietac ze malo jest wiecej niz nic...i
zawsze m mozemy powalczyc o wiecej...milosc..
bol...trudne decyzje i wybory....kto cie
zrozumie?..refleksyjny..ciekawy wiersz