tak mnie naszło...
przy jesieni
siedzę pod brzozą
w liści zieleni
jest mi tak błogo
mimo jesieni
biała jej kora
myśli przyczyną
gdyśmy siedzieli
nad naszą Łyną
ty chciałeś latać
ponad chmurami
ja blisko ziemi
co będzie z nami
dzisiaj już wiemy
z latania dwója
ja pisząc wiersze
w obłokach bujam
autor
Babcia Tereska
Dodano: 2018-09-18 11:43:44
Ten wiersz przeczytano 1124 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
Teresko Droga, mnie też nachodzi,
póki ktoś wodą mnie nie ochłodzi.
Spadam jak pilot na spadochronie,
przestrzeń niebytu zaś mnie pochłonie.
Miłego popołudnia w pełnym słońcu.
oj, tam, oj, tam, można latać w marzeniach :-)
Lekkość i bujanie w chmurach podoba się. Pozdrawiam
:)
Fajny leciutki wiersz...Pozdrawiam serdecznie :-)
Bardzo ładny,życiowy wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
Podoba mi się bardzo.
Anna, Hugin, witam pod moimi westchnieniami.
Aniu, dzięki za wyjaśnienia, tej zieleni nie
zauważyłam.
Pozdrawiam jesiennie
a z tymi stalówkami wiem tylko tyle, że jak uzbierasz
cztery białe- dostajesz pierwszą zieloną, a jak
uzbierasz cztery zielone- dostajesz pierwszą
niebieską, podobno to zależy od ilości napisanych
wierszy i uzbieranych punktów, ale dokładnej
zależności nie znam
Super- taka zamiana ról. Wiersze potrafią uskrzydlać!
Taka subtelna jesienna melancholia :-) Bardzo mi się
podoba.Pozdrawiam serdecznie :-)
Witam Wszystkich czytających i komentujących.
Przy okazji może mi ktoś podpowie za co są te
stalówki, miałam już cztery a teraz znów mam jedną.
Miłego dnia Wam życzę.