Tak samo
Znów poniedziałek , ósma rano,
Strach i neipokój czy coś się zdarzy .
Sople bólu kłujące
kryształy łez na twarzy
Nadziej palcem na wodzie pisane,
słowa na ustach drżące,
wciąż odnowa to samo
mijają dni, miesiące.
Rozmowy błahe bez znaczenia,
czerwony kielich goryczy .
Pod kloszem nudy i zwątpienia
dusza bez głośnie krzyczy .
autor
M_aGDIK
Dodano: 2005-09-06 19:27:14
Ten wiersz przeczytano 357 razy
Oddanych głosów: 1
Klimat Melancholijny
Tematyka
Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.