Tak w takt
Nie tak nam w takt
Po drodze też nie
A jednak nam brak
Raz ciebie raz mnie
Może jest morze
Co szumi lirycznie
Gdy nie ma
To stworze
Tak bardzo intymne
Zabiorę rozbiorę
Na piasku położę
Namiętność wyzwolę
Gdy usta przyłożę
Może się zdarzy
Wystarczy marzyć
Los bywa psotny
Szaleńczo przewrotny
Komentarze (3)
Tytuł nakazał mi się zatrzymać i nieźle,dawno nie
widziałem takiej przeplatanki,a takie lubię,ale także
sens i cel w wierszu-co do losu to różnie,niech
bynajmniej Tobie nie psoci..
Tak melodyjnie czyta się ten wiersz pełen nadziei...
Aż miło się czyta. Bo "los bywa psotny, szaleńczo
przewrotny" +
najbardziej co mnie ujęło w Twoim wierszu to iż
piszesz o nadziei na wesoło na ogół piszemy
melancholijnie o niej nostalgicznie a przecież
iskierka radości jest w gorszych momentach życia
...bardzo mi się podoba