Taka była...
Otoczona tyloma twarzami
Żyje chwilą
Żartuje, uśmiecha się
Przed samą sobą
Udaje że nie czuje
Że nie pamięta
Prywtne carpe diem
Ironią zgotowane przez los
kieliszek wina jedynym przyjacielem
Ukojeniem
Na tą chwilę
Na tą chwilę jest szczęśliwa
Juz nie pamieta
Kolejny wschod słonca
Budzi uśpione słowa
Okryte kurzem zapomnienia
Na nowo żywe obrazy
W jej głowie
Burzą spokój codzienności
Moralny kac którego nie powinna miec
Nie czuje się winna
Przepełniona złością
Chciałaby wykrzyczeć wspomnienia
robaczywe
I stoi bezradnie jak tamto dziecko z
przeszłości
Bezsilne zmagania z tym co było
Zapomnienie
Pozornym lekarstwem
Choć na chwilę
Kieliczek wina
Zamyka w ciszy słowa które bolą
Komentarze (5)
Wiersz bardzo ciekawy.Tytuł sugeruje,że opisywanej
kobiety już nie ma, ale do końca nie wiadomo czy to
śmierc fizyczna.Natomiast bardzo sugestywny opis
osobowości.Dręczą jakieś bolesne wspomnienia,od
których mimo ucieczki w alkohol, nie można
zapomnieć.Może chodzi o zapomnienie jako śmierć, a
może...domysły można snuć.Forma dobra.
Niesamowity klimat wiersza....otacza smutkiem
płynactym z wersów...bezsilnośc chwilowa apatia...to
mija jak dzien czy nioc....a ponich nadchodza kolejne
chwile i radośc w słoncu
rozpromienia....uwiersz..pozdrawiam..
Smutny wiersz,jednak prawdziwy,pozdrawiam.
''zamyka w ciszy słowa które bolą...'' świetnie
napisany wiersz a końcówka podoba mi się
najbardziej,pozdrawiam :)
ten wiersz ma w sobie cos...niesamowitego a może po
prostu ta szczerość i prawda...bardzo mi sie podoba:)