Taki dzień...
Moje "ja" wewnętrzne
urządziło sprzątanie
otworzyło okno duszy
wietrzy mnie od środka
Myśli segreguje
metodą "do prania"
jasne, ciemne, kolorowe
siedzę niema, blada
zgodę wyrażam na wszystko
niech głupie "ja" szaleje
dziś nie mam siły na nic
nawet ironia zwinięta
w kłębek drzemie
mój zawsze dobry humor
przytulił się do kota
zmrużonymi ślepiami
obaj podpatrują
jak gdyby chcieli zapytać:
co takiego się stało?
Właściwie nic
widmo przeszłości
aktywność wykazało...
autor
sari
Dodano: 2013-03-12 20:16:24
Ten wiersz przeczytano 1403 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Treść do przemyślenia. Szkoda, ze nie ma rymów, bo
ciut kiepsko mi się czytało, ale to drobiazg. Ogólnie
jednak nie mogę się tutaj doczepić. Pozdrowionka
Przyłącze się do nich i zmrużonymi ślepiami też
popodpatruję:)))
Czasem dobrze zrobić w sobie sprzątanie
posegregować co się jeszcze nadaje,
do wspomnień, czy do wyrzucenia
ot taki życiowy – rachunek sumienia
Pozdrawiam serdecznie