Takie sobie dyrdymałki
a takie ostatnio wpadły mi do głowy...
Była sobie pani zmienna jak kameleon
jednego dnia promieniała niczym neon
a innego jak na rozprawie w sądzie
Co takiego było u pana w wyglądzie
że Dianie nie zawsze… podoba się Leon
…
A propos: nie ona tu winna i winny nie
on
**
Alicja, najmłodsza siostra
jak papryka zawsze ostra
lub niemal La Cosa Nostra .
Za późno już na paternostra,
może poradzić się Cagliostra ?
**
Bhuvi* Hinduska z miasta Kalkuta,
kiedyś zgubiła jednego buta.
Odtąd chodzi jak struta
i żalu płynie nuta :
Boże mój, za co jest ta pokuta ?
limeryk monorymiczny - co wy na to ? *imię żeńskie
Komentarze (21)
przeczytałam z przyjemnością jeszcze raz:)
Po prostu super !
Pozdrawiam cieplutko...
Dobra robota Macku!
Rozbawiles! :)))
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj..świetne z humorem napisane...pozdrawiam
serdecznie.
Witaj..świetne z humorem napisane...pozdrawiam
serdecznie.
Masz plusa. Lubię zabawy monorymem. Zostało mi to z
czasów, kiedy interesowałem się poezją arabską.
Witaj,
oj kombinujesz...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Z tym zgubieniem buta to w Indiach może się zdarzyć,
bo tam wsuwane na stopy raczej są.
ostatni rozbawił.
fajne,
zostawiam uśmiech Maćku
:)
Super, rozbawiły :)
3 razy ciekawe. Pozdrawiam. M
Witaj Maciuś
ale fajne te Twoje dyrdymałki.
Pozdrawiam
;)
Gal1leo : te buty to też nie były szpilki albo
czółenka
1. Oboje są winni, choć winę spędzają na innych ;))
2 i 3 też ciekawe
pozdrawiam z uśmiechem