Takie sobie limeryki 124
Konował Wacek nad rzeką Rawką,
pacjentów badał lecz nie słuchawką.
Nie patrzył na wyniki,
robił także zastrzyki,
zwyczajną igłą a nie strzykawką.
Patolog Duman spod miasta Taraz,
miał podczas sekcji spory ambaras.
Chociaż tyle ich pamięta,
pierwszy raz miał delikwenta,
w którego głowie… mózgu nie znalazł.
Bambo, położnik w mieście Dakarze,
chętnie po pracy chodzi na plażę.
W przychodni sam na sam
zagląda zwłaszcza… tam.
A tu przynajmniej podziwia… twarze.
Komentarze (24)
bardzo dziękuję za wszystkie komentarze
Żeby nie urazić Murzynka można zmienić na:
Młody położnik...
Pozdrawiam z podobaniem limeryków :)+
Grażynko, tu nie ma podtekstów - przecież Dakar jest w
Afryce
No tak- jak dobrze twarze oglądać.
Wszystkie fajne.
Limeryki ok, choć nie przepadam za tego typu
wierszami, a ostatni byłby fajniejszy, gdyby nie imię,
które kojarzy się z Murzynkiem Bambo,
msz nasuwa się tutaj podtekst, ale może tylko mnie.
Pozdrawiam.
Udane wszystkie :) Pozdrawiam serdecznie
Uśmiech ślę :-)
Bardzo w Twoim niezawodnym stylu :) Pozdrawiam
serdecznie +++
Trzeci najlepszy.
Fajne :))
Jak zwykle Maćku poprawiasz humor, wspaniałe limeryki.
Miłego wieczoru.
Jak u Maćka, przepraszam Maćku.
Ładne, ciekawe "zagraniczne limeryki" Wiadomo, jak u
Wojtka. Pozdrawiam.
Drugi naj,
pozdrawiam z uśmiechem:)
fajnie o różnych lekarzach specjalistach.