Takie sobie limeryki 45
W pewnej wiosce gdzieś pod Długołęką
umówił się raz Jasiu z panienką.
Dziewczyna urodziwa
była nader wstydliwa.
Kryła twarz pod zadartą sukienką.
Wybuchła raz sensacja gdy babcia w
Riazaniu
wyszła na miasto jak panna na wydaniu.
Bo na wysokich trzewiczkach,
do tego mini spódniczka.
Co ma poradzić, skurczyła jej się w
praniu.
Pocieszał kiedyś mąż żonę w Tule
i tak on przemawiał do niej czule :
kochanie ty nie płacz już
ja kupię ci bukiet róż.
I zostaw w spokoju tę cebulę
Komentarze (19)
Fajniście, aż naszło mnie by znów limeryków trochę
nasmarować :)
Bardzo dobry pierwszy pierwszy limeryk, świetna
puenta. Spróbowałbym tylko poprawić drugi wers, aby
utrzymać zastosowaną średniówkę 4+6.
Podobnie w drugim limeryku - pierwszy wers jest
dłuższy o zgłoskę i ma przesuniętą średniówkę
(zastosowana 5+7). Można np."Była sensacja, gdy
babuszka w Riazaniu". Podobnie w trzecim limeryku.
Sumując - podobają mi się limeryki. Na plus.
Pierwszy limeryk jak u Sztaudyngera: "podnosząc suknię
spuszczała oczęta". Wszystkie zgrabne, pozdrawiam
:)))
Bardzo, bardzo fajne, zabawne limeryki.
Tylko chwalić i plusa przywalić.
Pozdrawiam. Miłej niedzieli :)
Ps. No i tak chcący,
nie chcący trzecią wizytę zaliczyłem.
Fajne
3 x TAK :)
Pozdrawiam.
Pierwszy!
Jest cebula, to i płacz xD Pozdrawiam serdecznie +++
Świetne wszystkie, ale pierwszy rewelacja. Pozdrawiam
:)
Pierwszy rozbawił mnie najbardziej ale i drugi też
niczego sobie :))
uśmiałam się Macieju a Michał też fajniście:)
Pozdrawiam:))
ŚWIETNE Dziękuję za uśmiech Maćku:)Michała tez
dobra...
Wszystkie kiecki zadzierają
i z miłości noski wycierają.
Pozdrawiam Maćku, jakby co, to super!
Pewien ptasznik z okolic Wrocławia
Przez internet się z damą zabawiał,
Aż raz kiedyś na balu
Spotkał damę w realu
- To ty skarbie? - Ja!
... ... ... ... ... i puścił pawia.