Takie sobie limeryki 46
Pewien oficer spod wioski Błonie,
widząc na łące pędzące konie
lata służby wspomina,
kiedy jedna dziewczyna
ustrzeliła go na poligonie.
Pewien profesor gdzieś pod Chartumem,
od nadmiaru wiedzy aż wpadł w dumę.
Kiedyś z tej egzaltacji,
zjadł raz podczas kolacji
groch z kapustą zmieszany z rozumem.
Pewien wiekowy już pan spod Rewala,
nad swoją potencją wciąż się użala.
Bowiem starość to nie radość
a i seksu nigdy zadość,
więc dawne podboje wszędzie wychwala.
Komentarze (31)
Jak zawsze Maćku super, najbardziej ostatni.
Pozdrawiam :)
Maćku pozdrawiam z uśmiechem ...
a co - myśli ten z Rewala, powspominać wszak nie
grzech, to nie plan na przyszłość, a pielęgnacja
przeszłości i nikogo nie złości.
Bardzo fajne limeryki :)
ostatni najbardziej życiowy - ale bawią wszystkie :)
Super fraszki,
same igraszki;)
Pozdrawiam Maćku:)
Lepsze są podboje,
takie...we troje.
Wyrko by poszerzyć,
z wezwaniem się zmierzyć.
Pozdrawiam Maćku jestem już po rannej spowiedzi.
No kto będzie nas chwalił, jak nie my sami :D to do
ostatniego:))
Pozdrowionka***
wszystkie*
Wszystie super a trzeci najlepszy :)
Pozdrawiam z usmiechem Maćku :)
świetne ( szczególnie ostatni taki życiowy)
Udane limeryki.
Świetne limeryki Maćku... Miłej niedzieli :)
Faaaajniusie :-) Pozdrawiam
Fajniaste limeryki. Pozdrawiam. Miłej niedzieli :)